Notka pod rozdziałem :)
Justin
Justin
Po południu przybył mój
garnitur i to był moment, gdy wszystko we mnie uderzyło. Nerwy,
poczucie winy, złość. Wisiał w mojej szafie, kiedy ja siedziałem na
łóżku patrząc na jasne, niebieskie opakowanie naprzeciw mnie. Sklep
chciał, żebym przymierzył to tak szybko jak to możliwe, by się upewnić,
że wszystko było dobrze, ale nie chciałem tego teraz. Zwykłe patrzenie
na to sprawiało, że się dusiłem.
Wreszcie wyprodukowałem
tyle energii by powoli włożyć czarno-białe ubranie. Patrzyłem na siebie w
lustrze. Pasowało idealnie, tak jak w sklepie 5 tygodni temu. Teraz
jesteśmy 3 dni przed ślubem. 3 dni zanim mój los zostanie
przypieczętowany.
Męczyłem się z moim
krawatem, chociaż Kayla błagała mnie, bym włożył muszkę, czego
odmówiłem, kiedy mój tata wsadził głowę do pokoju. Uśmiechnął się, gdy
mnie zobaczył.
- Wyglądasz ostro. - skomentował, całkiem wchodząc do pokoju. - Jaki ojciec, taki syn.
- Hm. - zachichotałem. -
Widziałem Twoje ślubne zdjęcie i, bez obrazy tato, ale wcale nie
wyglądałeś ostro. - uniknąłem pchnięcia, które wysłał w moją stronę.
Westchnąłem znowu, wracając do pracy nad krawatem.
- Hej, tato?
- Tak?
Pozwoliłem krawatowi zwisać z moich ramion. - Kiedy zrozumiałeś, że kochasz mamę?
Zapauzował na sekundę,
zagubiony w myślach. - Nie zrobiłem tego na początku. Mam na myśli,
lubiłem ją bardzo i spytałem, czy za mnie wyjdzie zaraz po liceum,
wiedząc, że pewnego dnia mogę ją pokochać. Dopiero w następnym roku,
kiedy mieliśmy Ciebie, zrozumiałem, że to zrobiłem. Wtedy byłem głęboko
zakochany.
- To takie ckliwe. - zaśmiałem się.
- Co mogę powiedzieć, jestem romantykiem.
Uśmiechnąłem się. - Czemu nie mieliście więcej dzieci?
Mój tata zmrużył oczy. -
Już mieliśmy perfekcyjnego syna, więc uznaliśmy, że nie potrzebujemy
więcej dzieci. - potargał moje włosy i jęknąłem. Nienawidziłem, gdy
ludzie to robili.
- Dajesz mi więcej uznania niż na to zasługuję. - mruknąłem, patrząc na podłogę. - Nie jestem idealny, tato.
- Jesteś, dla nas. -
uśmiechnął się. - Spójrz, wiem że zawsze oczekiwaliśmy od Ciebie wiele,
ale to tylko dlatego, że wiedzieliśmy, że Ty zawsze mogłeś tym
oczekiwaniom sprostać. Teraz spójrz na siebie, żenisz się za parę dni.
Masz taką jasną przyszłość, Justin, i jestem tak szczęśliwy, że mogę
oglądać jak idziesz do celu.
- Dzięki, tato. -
uśmiechnąłem się, przyciągając go do uścisku. - Kocham Cię. - ścisnąłem
powieki. - Zamierzam sprawić, że będziecie ze mnie dumni, obiecuję.
- Już to zrobiłeś. -
powiedział, odsuwając się ode mnie. - Teraz, czemu nie pójdziesz się
przebrać żebyśmy poszli na męską noc? Żadnego gadania o weselu i
czegokolwiek takiego.
- Brzmi świetnie. -
westchnąłem. Musiałem być z nim szczery. - Po prostu się czuję jak
23-latek, powinienem być na zewnątrz, randkując i bawiąc się dobrze. Nie
wiem, czy jestem gotowy by już się żenić.
- Mój tata westchnął. -
Wiem, że wychowaliśmy Cię trochę na staromodnego i pod presją do
małżeństwa, i przepraszam za to. Ale Kayla jest świetną dziewczyną i
czasami musimy wybierać najlepiej z najgorszych sytuacji.
Fala gniewu przebiegła
przeze mnie. Wybieranie najlepiej z najgorszych sytuacji to było
dostawanie złych ocen w szkole, ale potem wkuwanie cały czas, by
podciągnąć je w górę. Jak możesz porównać to do czegoś co dotyczy reszty
Twojego życia?
Nie zaskoczyło mnie, że
tata skończył zakochując się w mamie. Była najlepszą kobietą jaką
kiedykolwiek znałem. Była piękna, współczująca i miła. Zrobiłaby
wszystko dla ludzi których kochała i nie było egoistycznej kości w jej
ciele. Ktokolwiek ją poznał mógł zakochać się w parę dni.
Kochanie tak Kayli może
być trudnym zadaniem. Widziałem sposób, w jaki mój tata patrzył na mamę i
jak ją traktował. Była królową i on sprawiał, że się tak czuła.
Chciałbym mieć dziewczynę, którą bym mógł tak kochać, i to nie była
Kayla. Znaczy, traktowałem ją po królewsku ale to nie było autentyczne.
To było to. Kochałem Kaylę i nigdy nie chciałbym jej zranić, ale to nie
była autentyczna miłość.
Jak miłość jaką czułem do Mii.
Odepchnąłem tą myśl.
Było już, kurwa, za późno. Musiałem zapomnieć o moich uczuciach do niej
jeśli chciałem żyć życiem bez nieszczęścia. Wciąż chciałem wiedzieć, co
miała na myśli innej nocy, kiedy powiedziała, że rezygnuje ze swojej
rodziny. Nie miałem jeszcze szansy ,żeby sam z nią pogadać.
I prawdopodobnie nigdy nie będę miał.
- Taa. - wymamrotałem. - Po prostu wybieram najlepsze. Um, idę się przebrać i wtedy możemy wyjść.
Kiedy mój tata opuścił pokój, rzuciłem się na swoje łóżko.
Ostatnie 2 tygodnie były
roller-coasterem. W tym momencie doszło do mnie, jak mocno skrzywdziłem
Mię. Jak skrzywdziłem ją w przeszłości, i jak skrzywdziłem ją w ciągu
ostatnich 10 dni. Skrzywdziłem ją werbalnie i emocjonalnie i na zawsze
będę tego najbardziej żałować. Gdybym tylko odepchnął moją dumę i
tchórzostwo, nic z tego by się nie wydarzyło. Nie zasługiwała na to
gówno.
Skrzywdziłem również
Kaylę, przez robienie czegoś za jej plecami. Nie miała pojecia, co się
działo z jej własną siostrą. Myślała, że wychodziła za faceta z jej
marzeń i zdecydowałem, że to jest to, czym mogę być. Nie mogłem bawić
się dłużej żadną z nich.
Złapałem mój telefon z
szafki nocnej i odblokowałem go, otwierając nową wiadomość. Moje palce
były zaciśnięte, gdy wpisywałem treść.
Do: Kayla
Nieważne, jakie głupie rzeczy mówię lub robię, kocham Cię.
Poszukałem w moich
kontaktach innego imienia i otworzyłem nową wiadomość. Patrzyłem na
ekran przez kilka sekund, niepewny dokładnie co powiedzieć.
Do: Mia
Miałaś raję. Co było
między nami, było w przeszłości. Jesteś teraz z Lukiem i ja żenię się z
Kaylą. Przepraszam za wszystko, przez co musiałaś przejść przeze mnie.
Po wtorku, nigdy więcej nie będę Cię niepokoił.
Położyłem się na łóżku,
patrząc na sufit i czekając na odpowiedź. Wreszcie, materac zawibrował
obok mnie i wystrzeliłem w górę. Moje serce się ścisnęło, kiedy
przeczytałem odpowiedź.
Od: Mia.
ok.
Cześć! Ten blog robi się ostatnio coraz sławniejszy i bardzo chcę Wam podziękować za komentarze i wyświetlenia, nie spodziewałam się, że to tłumaczenie osiągnie taki sukces. Jesteście niesamowici! Również chciałabym gorąco Was zaprosić na wspaniałego bloga, którego pisze moja przyjaciółka. Dopiero zaczyna, ale jest już kilka rozdziałów i wierzcie mi, warto zobaczyć :) - nowesmutkiprzepedzajastare.blogspot.com/
Cześć! Ten blog robi się ostatnio coraz sławniejszy i bardzo chcę Wam podziękować za komentarze i wyświetlenia, nie spodziewałam się, że to tłumaczenie osiągnie taki sukces. Jesteście niesamowici! Również chciałabym gorąco Was zaprosić na wspaniałego bloga, którego pisze moja przyjaciółka. Dopiero zaczyna, ale jest już kilka rozdziałów i wierzcie mi, warto zobaczyć :) - nowesmutkiprzepedzajastare.blogspot.com/
Rozdzia cudowny! Bardzo dobrze, ze Mia mu tak odpisała, tak jakby wgl ją to nie obchodziło i dobrze, Justin ma za swoje, chociaż i tak ich tam cicho shippuje. Czekam na następny :)
OdpowiedzUsuńB.O.S.K.I. *-*
OdpowiedzUsuńŚwietny (: Czekam na kolejny (;
OdpowiedzUsuńRozdział mega ❤️❤️❤️
OdpowiedzUsuńTłumaczenie jest świetne :) Cieszę się że tłumaczysz te ff..Z jednej strony Mia mogłaby mu powiedzieć prawdę o ciąży ale z drugiej strony dobrze mu tak..Tak czy inaczej mam nadzieję że będą razem :) Czekam na następny :D
OdpowiedzUsuńWspaniałe ff, już nie mogę sie doczekać co dalej <33
OdpowiedzUsuńRozdział bardzo fajny ;)) Dawaj następny laska <3
OdpowiedzUsuńBardzo fajny rozdział!!! Czekam na następny ^^
OdpowiedzUsuńKiedy następny? Kocham xx
OdpowiedzUsuńBorgata Hotel Casino & Spa Launches - JTM Hub
OdpowiedzUsuńBorgata Hotel 성남 출장마사지 Casino & Spa, located 경상북도 출장마사지 in Atlantic City's Boardwalk, 인천광역 출장마사지 to accommodate 공주 출장샵 guests with their suite or their 통영 출장안마 room, the two dining options